Borderline – nic mi nie pomaga, jak mam zacząć żyć normalnie?
Witam. Od pięciu lat zmagam się z zaburzeniem borderline. Wielokrotne próby samobójcze oraz samookaleczenia, bulimia atypowa, wielokrotne próby terapii, pobyty w takich ośrodkach jak: Komorów instytut psychiatrii i neurologii Tworki Kraków, terapie indywidualne, oddział dzienny w Trimed. Po kolejnej próbie samobójczej oprócz psychoterapii indywidualnej szukam innej formy terapii, aby jak najszybciej pokonać potwora borderline i żyć normalnie. Na wymienionych terapiach w oddziałach była terapia grupowa, która bardzo mi pomagała, ale jestem w stanie poświęcić wiele by żyć normalnie bez szpitali. W ciągu ostatnich 5 lat, aż 18 razy „zachorowałam. Chcę zaakceptować siebie, budować poprawne relacje międzyludzkie i chcę żyć normalnie. Nie myśleć w zły sposób o sobie i swojej inności – niepełnosprawności. Wiem, że diagnoza borderline wielu terapeutów a także psychiatrów odstrasza. Ludzie boją się takich osób jak ja wiem, że często wprowadzam chaos i strach Ale chcę to zmienić i na terapii indywidualnej jestem w stanie pracować nad sobą . Bardzo proszę o odpowiedź na moją wiadomość. Cztery lata temu podjęłam studia a nadal tkwię na 1 roku. Chcę stabilności w takim stopniu, na ile jest to możliwe. Nie potrafię ruszyć z miejsca, żyje przeszłością w teraźniejszości bez perspektywy na przyszłość. Proszę o pomoc – właściwie krzyczę o nią całą sobą. Jak sobie poradzić z tym demonem?
Witam,
Trzeba przyznać że już w wielu ośrodkach pomocy szukała pani ratunku. Na szczęście jest pani świadoma że to zaburzenie nie jest łatwe w poradzeniu sobie z nim. A to już sporo. Praca z osobą z Borderline nie należy do łatwych i faktem jest to co pani napisała jeżeli chodzi o reakcję niektórych specjalistów. Nie dzieje się tak bez przyczyny. Podczas sesji terapeutycznych dochodzi do napadów agresji pacjenta; pacjent potrafi rzucić telefonem o podłogę; zacząć bić swojego męża/partnera podczas wspólnej wizyty u psychoterapeuty. Praca z pacjentem który boryka się z tym zaburzeniem wymaga posiadania znacznych kompetencji. Problemem który często utrudnia osiągnięcie większych sukcesów terapeutycznych jest niska motywacja pacjenta obawiająca się w częstej zmianie specjalistów. W krótkiej relacji terapeutycznej trudno o zmianę. Zalecam podjąć terapię z psychoterapeutą który czynnie pracuje z pacjentami z borderline. Jeżeli będzie coś panią demotywowało to proszę mówić o tym terapeucie. Wówczas omówienie tej kwestii zwiększy szansę na obecność podczas kolejnego spotkania. Im większa szczerość pacjenta podczas sesji tym lepsze efekty terapeutyczne.
Pozdrawiam
Mikołaj Terczakowski